Powoli odczuwamy na własnej skórze obniżkę temperatur i zbliżającą się zimę, która przyniesie biały puch, zabierając wiele możliwości spędzania wolnego czasu. Jeśli jeszcze niedawno przesiadywaliśmy na tarasie, to teraz stanie się on mało użytkowaną przestrzenią, choć nie można o nim zapomnieć, podobnie jak o podjeździe do domu. Zalegający śnieg musi być systematycznie odgarniany, nawet jeśli może to przypominać syzyfową pracę. Efekty będą widoczne, kiedy nadejdzie wiosna i nie będziemy musieli poświęcać zbyt wiele czasu, żeby doprowadzić deski na taras do stanu użyteczności.
Zimowy taras to nie powód do smutku. Nawet jeśli – z powodu mrozu – nie możemy tam przesiadywać, to warto go ładnie przyozdobić, np. tematycznie w świąteczne elementy. Widok za oknem nagle się zmieni, a zima nie będzie taka straszna.
Zanim jednak to nastąpi, konieczne jest przygotowanie nawierzchni tarasu, dokładnie ją oczyszczając ze wszystkich zanieczyszczeń. Należy to zrobić, zanim nadejdą opady, bo później będzie to nie lada wyzwanie. Wiosną – podczas porządków – istnieje ryzyko, że uszkodzimy deski. Szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę na brud zalegający w szczelinach, co mogłoby zaburzyć prawidłową wentylację.
A co zrobić z meblami tarasowymi? Lepiej nie zostawiać ich na pastwę losu. Polecamy – na czas zimy – znaleźć dla nich miejsce w piwnicy, garażu czy warsztacie, dodatkowo zabezpieczając pokrowcami, aby zbyt mocno się nie zakurzyły. Jeśli mamy drewniany meble, wtedy zadbajmy, aby pokrowiec był wykonany z materiałów, które przepuszczają powietrze.
A co jeśli nie będzie systematycznie usuwać śnieg z tarasu? Istnieje spore ryzyko, że dojdzie do zawilgocenia ściany domu. Do tego celu powinniśmy używać szufli z tworzywa sztucznego, która nie uszkodzi nawierzchni. Takiej pewności nie mielibyśmy w przypadku metalowej łopaty. W przypadku drewnianych desek bardzo ważna jest również metoda odśnieżania (najlepiej ruchy równoległe do ryflowań). Należy minimalizować ryzyko zadrapania czy obłupania. Pod żadnym pozorem nie można używać soli czy innych chemicznych specyfików. W ten sposób możemy tylko zaszkodzić tarasowi.