Budowanie tarasu niestety nie zawsze przebiega zgodnie z założeniami. Czasem wkradnie się niewielki błąd, który zniweczy nasz cały wysiłek i zmusi do kosztownego remontu. Jak się przed tym ustrzec? Uczcie się na błędach innych. Zwracajcie uwagę na detale. Kupujcie tylko drewno dobrej jakości. Nie oszczędzajcie, gdyż obróci się to przeciwko Wam.
Taras drewniany tylko potwierdza powiedzenie, że diabeł tkwi w szczególe. Dlatego musimy być ostrożni podczas wykańczania krawędzi, montowania barierek czy uszczelniania styków ze ścianami domu. Musimy wziąć poprawkę na najgorsze warunki atmosferyczne i inne czynniki zewnętrzne, które mogą mieć działania destrukcyjne. Jeśli wcześniej o tym pomyślimy, to unikniemy wielu nieprzyjemnych sytuacji już podczas użytkowania. Przede wszystkim nie należy łączyć ze sobą fundamentu tarasu z fundamentem domu. Ryzykujemy przerwanie ciągłości izolacji termicznej, a nawet pęknięcie wskutek nierównomiernego osiadania.
Wiele osób bagatelizuje montaż balustrad, a konkretnie właściwe osadzenie słupków, co w efekcie może doprowadzić do przeciekania tarasu. Jeśli słupki zamontujemy bezpośrednio w płycie tarasowej, prawdopodobnie spowoduje to przerwanie izolacji przeciwwodnej. To rozwiązanie wymaga zatem uszczelnienie silikonem wszystkich słupków, co jest nie tylko czasochłonnym zabiegiem, ale również mało opłacalnym. O wiele lepszym rozwiązaniem jest przytwierdzenie słupków do spodu płyty tarasu, ewentualnie do jego krawędzi.
Kolejnym problemem, z którym możemy się spotkać w trakcie użytkowania tarasu jest wnikanie wody w płytę tarasową, a także odpadanie płytek. Może to być związane z brakiem odpowiedniej izolacji podpłytkowej. Jeśli wybieramy odpowiednią izolację, powinniśmy zwrócić uwagę na dopasowanie do warunków klimatycznych. Jednym z błędów jest również używanie folii podczas kładzenia warstw zabezpieczających. Pamiętajmy, żeby w takiej sytuacji używać papy.
